July 14, 2013

Run!

Wczoraj pewna osoba powiedziała mi kilka słów o bieganiu, których nikt mi jeszcze nie powiedział. Zawsze, kiedy widziałam kogoś biegającego lub słyszałam coś na temat biegania to bardzo chciałam tu i teraz zacząć biegać, ale jakoś... poszłam raz i ten raz pozostał tylko razem. Nie znam zbyt wiele osób, które biegają, a te które znam biegają po to, żeby schudnąć lub nabrać potrzebnej kondycji. Tymczasem zupełnie obca mi osoba przedstawiła to w zupełnie inny sposób. Poczułam delikatną dawkę motywacji.
Szukam w tym świecie pewności siebie, chce pokonać nieśmiałość i paskudne blokady, które tkwią we mnie odkąd tylko pamiętam. Zawsze uważałam (i uważam do tej pory), że ja jestem gorsza i zawsze tak będzie. Chciałabym to zmienić i może to jest właśnie to, co mi w tym może jakoś pomóc? W każdym razie, warto spróbować...


Fajnie byłoby mieć też jakieś buty do biegania, ale z powodu takiego, iż ceny są kosmiczne, więc najpierw się wezmę za to, a jeżeli już by mi się udało to wtedy zakupie jakieś śliczne najeczki. 
Motywuje się. Szukam siebie nadal. Staram się zmienić. Robić coś dla siebie, a nie dla ludzi. Gdyby to było takie proste, jak się pisze... 
Fight, fight, fight. Try, try, try. Znajdę tę drogę. Będę kiedyś mądrą, silną, zawziętą, konsekwentną kobietą. 
Adieu, do następnego wpisu. 

No comments:

Post a Comment

Z miłą chęcią czytam każdy komentarz i z otwartymi ramionami przyjmuję każdego, nowego obserwatora w swoje, skromne, blogowe progi :) Jednak chciałabym zakomunikować, że ten blog NIE JEST SŁUPEM OGŁOSZENIOWYM